piątek, 18 kwietnia 2014

#7 "Dr. Henry Howard Holmes" - Herman Webster Mudgett

Herman Webster Mudgett





Każdy z nas kiedyć kochał w życiu jakąś kobietę, Dr. Henry Howard Holmes z pewnością kochał więcej niż jedną. Jego miłość przypominała jednak chodzenie po przetartej linie. Gdy tylko lina pękła, zabijał swoją kobietę, znajdował sobie nową i znów zaczynał przecierać linę. Nikt nie wie, co tak naprawdę stało się z jego ofiarami. Nigdy nie było żadnych świadków, a sam Henry nie należał do osób, które lubią chwalić się swoimi zbrodniami. Jedno jest pewne, jego krematoryjny piec w zamku na pewno pracował pełną parą.


Bez przeszkód

16 maja 1860 na świat przyszedł jeden z największych i najbardziej inteligentnych morderców w historii Stanów Zjednoczonych. Młody Herman szybko ukończył szkołę i przez pewien czas pracował jako nauczyciel. Jednak niesienie kagana oświaty szybko mu się znudziło i zaczął studiować medycynę, co zaowocowało uzyskaniem tytułu lekarza w 1884r. Już wtedy najbardziej interesowały go eksperymenty przeprowadzane na ludziach. Pewnego dnia, niespodziewanie wyjechał do Chicago i tam postanowił zamieszkać. Mieszkańcy tego stanu, jeszcze nie wiedzieli co to za potwór do nich przybył.


Ah, kobiety

Jedni zbierają znaczki, a inni kochają poznawać nowe kobiety. Kobiety, które jak każda zabawka, w rękach niewłaściwego faceta, po pewnym czasie się nudzą. Mudgett z pewnością był kobieciarzem, gustował w blondynkach. Szybko się ożenił a później, pomimo nieuzyskania rozwodu, ożenił się ponownie. Gdy porzucił i drugą żonę zainteresował się właścicielką drogerii - Panią Holton. Gdy tylko został tam zatrudniony, owa właścicielka zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach. Wkrótce wszyscy pogodzili się z faktem, że teraz on będzie zarządzał jej interesami, a do nich miał głowę jak mało kto w Chicago.. Szybko znajdywał sobie kolejne i kolejne kobiety, które jedna po drugiej ulegały jego urokowi osobistemu. Każda z nich po jakimś czasie znikała w niewyjaśnionych okolicznościach



 

 

 

Zamek śmierci

Nasz doktor, nie tylko umiał zarobić pieniądze, ale także był bardzo kreatywną osobą. Zaprojektował zamek, który podczas śledztwa zadziwił wszystkich. Do każdego pokoju, była doprowadzona rurka z gazem, a jego dopływ można było regulować z gabinetu Mudgetta. Niektóre pokoje nie miały okien, inne były pokryte azbestem. W piwnicy znaleziono duży piec krematoryjny oraz narzędzia chirurgiczne. Wkrótce, gdy do Chicago zaczęli przybywać turyści, Herman postanowił zarobić i zaczął wynajmować w nim pokoje, dla wielu nieszczęsnych i niczego nieświadomych gości był to ostatni pobyt w ich życiu.








 

 

Chciwość jego zgubą

Chociaż wydaje się to nieprawdopodobne, to do jego schwytania, przyczyniły się chciwość i skąpstwo, a nie morderstwa które popełnił. Wraz z Benem Pitezelem opracowali bardzo prosty plan, jak wyłudzić pieniądze od towarzystwa ubezpieczeniowego. Wykupili polisę, znaleźli człowieka bardzo podobnego do Pitezela, zabili go a następnie upozorowali, że zginął w swoim gabinecie z powodu wybuchu chemikaliów. Wkrótce, gdy przekupiony adwokat, potwierdził, że nieżyjący mężczyzna to Pitezel, do agencji ubezpieczeniowej zgłosił się przyjaciel rodziny - Mudgett, który na polecenie wdowy po nim, miał jeszcze raz potwierdzić tożsamość ofiary. Wszystko poszło gładko i agencja wypłaciła duże odszkodowanie. Jednak gdy jeden z więźniów, który znał całą historię nie otrzymał swojej działki, poinformował o wszystkim ową agencje. Zaczęło się śledztwo w wyniku którego Henry został oskarżony o morderstwo i skazany na karę śmierci. W trakcie procesu udowodniono mu tylko oszustwa finansowe oraz zabójstwo Pitezela. Dopiero w celi, dzięki olbrzymim pieniądzom płaconych przez agencje prasowe zdecydował się  napisać pamiętnik w którym przyznał się do 27 morderstw. Został powieszony 7 maja 1896 roku. Jego prośbą było zalanie trumny betonem, by nikt nie mógł na nim pośmiertnie przeprowadzać eksperymentów - prośbę spełniono.

 

 

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Facebook Like Box

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Google+

Obserwatorzy